PrzeklętyPowrót do fanzone

Tylko urojenia w mojej głowie dziś
Miejsca nie ma na rozsądek
Namieszałaś znowu w życiu moim, idź
Bo wprowadzasz nieporządek
Dusisz swoim ciepłem nieustannie, wciąż
A ja, jak na ironię
Proszę, umysł mój nieznośnie drąż
I wpadam w katatonię

Depczesz, ciężkich butów znaki
Na moim ciele
Patrzysz, oczy twoje jak
Ogień, oparzeń wiele
Zapomniałaś chyba już
Jak łatwo kruszysz mnie
Lecz nie przestaje bawić Cię
Wodzić za nos dzień za dniem

Wciąż wodzisz mnie na pokuszenie !
Amplifikujesz me cierpienie !

Ref.
Przeklęty leżę sam
wśród upadłych aniołów ciał
Nie z mych win spadłem w czeluść piekieł
Nie z mych win splugawił duszę czas
Jako jedyny pod krzyżem klęczący
Wichrom wyrzeczeń poddany, wierzący
a teraz przeklęty leżę sam…

Tylko śmierć i pustka w mojej głowie dziś
Miejsca nie ma tu na życie
Pozbawiony celu , ducha muszę iść
Drogę zabrał krwawy lipiec
Zabrał sny, upadam w czeluść piekieł
A Bóg ,jak na ironię
On okrutności swej lord
Już zapomniał o mnie

Depcze, ciężkich butów znaki
Na moim ciele
Patrzy, oczy jego jak
Ogień, on wybucha gniewem
Zapomniał chyba już
Kiedy w samotności
Upadłem pod krzyżem swym i
Modliłem się by wróciły sny

Pieśń chóry aniołów nucą wciąż!
A w ludzkich oczach czai się
wąż!